Witajcie!
W końcu zagościła tak długo wyczekiwana wiosna. Ja jestem pełna energii i zapału do działania. Z chęcią budzę się skoro świt, a popołudniu gdy wracam do domu piorę, sprzątam, gotuję i wciąż mi mało:)
W weekend miałam okazję odwiedzić Warszawę. Ja jestem chyba zaprzeczeniem typowego Krakusa, a właściwie Krakuski (z dziada pradziada). Wbrew stereotypom uwielbiam stolicę! Nie miałabym oporów przed przeprowadzką do tego miasta. Jak na razie bywam tam średnio dwa razy w roku i musi mi to wystarczyć.
Wyjechałam w piatek z samego rana. Kraków przożegnał mnie chmurami i chłodem, a Warszawa powitała deszczem. Pogoda jednak w sobotę sprawiła mi nie lada niespodziankę. Piekne i słoneczne przedpołudnie wykorzystałam na spacer po Łazienkach (mój hotel znajdował się przy samym wejściu), a następnie pieszo udałam się w stronę dworca centralnego.
Wyjazd był bardzo udany, niestety też bardzo krótki....
Piękne pawie pozowały do zdjęć.
Nie wyobrażacie sobie mojej radości gdy w sobotę rano po odsłonięciu zasłon zobaczyłam taką pogądę!
Chciałam Wam jeszcze polecić Polski Bus. Zawsze z nimi jeżdżę do Warszawy. Podróż co prawda trwa prawie 5 godzin, ale warunki całkiem komfortowe, a cena biletu w jedną stronę to 6 zł (rezerwowałam w lutym).
Pozdrawiam Was gorąco, napiszcie my czy Wy też odczuwacie wiosenne "ADHD" ?:)
mam nadzieje że taka pogoda utrzyma sie z nami jak najdłużej
OdpowiedzUsuńja też:)
UsuńMoje wiosenne ADHD objawia się tym, że jedynie o czym myślę, to malowaniu, sprzątaniu i myciu okien :D
OdpowiedzUsuń